niedziela, 30 września 2018

Koncertowy przegląd październikowy

0
wypatrując jesiennego sezonu koncertowego

1 października - Poppy 

Gdzie? Drukarnia, Warszawa
Organizator: fource.pl
Za ile? 79/90 zł

Muzyka Poppy, nie ukrywajmy, nie jest super (chociaż próbowałam wyrzucić z głowy "Computer Boy", ale dalej nucę "I fell in love with my laptop computer", więc może jednak coś w tym jest). Ale nie o muzykę tu chodzi. Poppy to internetowa kreacja, kobieta z komputera, ekranowa fantazja. Interesująco prezentuje się jako jutubowy projekt, więc warto sprawdzić jak brzmi i wygląda na żywo coś, co jest zaprojektowane, aby istnieć w sieci. Zwłaszcza, że to jej pierwszy koncert w Polsce.



6-10 października - Jack White 

Gdzie? 6.10 - Gdynia Arena, 7.10 - Hala nr 2 Międzynarodowych Targów Poznańskich, 9.10 - warszawski Torwar, 10.10 - Tauron Arena Kraków 
Organizator: Alter Art
Za ile?   6.10.2018 / Gdynia, Gdynia Arena: 198 PLN, 188 PLN; 7.10.2018 / Poznań, Hala nr2 MTP: 198 PLN; 9.10.2018 / Warszawa, Torwar: 198 PLN, 178 PLN; 10.10.2018 / Kraków, Tauron Arena Kraków: 189 PLN, 169 PLN

Czemu Jackowi chce się przyjeżdżać na czterodniową trasę po wielkich arenach właśnie do Polski - nie wiem. Może to duża baza fanów, może jego polskie korzenie, a może siła przekonywania szefa Alter Artu - Mikołaja Ziółkowskiego. Ale to w sumie nieważne - ważne, że cały czas chce odwiedzać nasz kraj, bo to co robi na żywo robi dobrze. Dużo w tym energii, pierwotnego magnetyzmu i całkiem dobrej muzyki połączonej z, po prostu, dobrą zabawą. Ja tam idę się przede wszystkim wyszaleć i to wam też polecam.


19-20 października Mac DeMarco 

Gdzie? Progresja, Warszawa
Organizator: Go Ahead
Za ile?  130 zł

To z kolei zupełne przeciwieństwo tego co robi poważny i zaangażowany White. Mac to wyluzowany chłopak odpalający fajka od fajka, który chce, żeby wszyscy poczuli się wyluzowani. Gitara, delikatny wokal, teksty z którymi możemy się utożsamić i pachnący zieloną pięciolistną rośliną chill to znaki rozpoznawcze. Jeśli chcecie znowu poczuć się jak na wakacyjnej imprezie z dobrym brzmieniem wydobywającym się z głośniczków ustawionych gdzieś na parapecie z podłączonym telefonem - warto.


20 października - George Ezra  

Gdzie? Torwar, Warszawa
Organizator: Go Ahead
Za ile? 149 zł

Ezra to najbardziej easy-listeningowa propozycja na tej liście. Brzmiący jak człowiek po siedemdziesiątce (dlatego tak dobrze wygląda sir Ian McKellen robiący lip sync do jego piosenki w teledysku) młody chłopak ciepło śpiewa nam o miłości, podróżach i innych pierdołach. Jest miło, przyjemnie i można nawet zakręcić bioderkiem. Na koncert możecie zabrać swoją mamę i powinno jej się spodobać.

Czytaj dalej »

środa, 5 września 2018

Matka na festiwalu - Open'er i OFF z niemowlakiem

0
Jak wspomniałam ostatnio w tym roku po raz pierwszy wybrałam się na Open'era z nowym członkiem rodziny, czyli moim pierworodnym. Potem skoczyliśmy jeszcze wspólnie na OFF Festival.

Franek w momencie rozpoczęcia Open'era miał 3 miesiące i właściwie dopiero zaczęliśmy od niedawna ogarniać nasze wspólne życie na zadowalającym poziomie, że tak to ujmę - rozumieć siebie nawzajem dość dobrze. Festiwal jawił się więc jako naprawdę trudne przedsięwzięcie. Przed Open'erem szukałam informacji, relacji, jakichkolwiek śladów w internecie pozostawionych przez matki, które już przez to przeszły. Jednak nie bardzo się udało. Dlatego postanowiłam sama napisać z czym to się je, czyli czego możemy się spodziewać na miejscu, na co uważać, a czego się nie bać i jak wypadają OFF i Open'er w rodzicielskim porównaniu.


1. Jeśli karmisz piersią przygotuj się, że będziesz to robić w bardzo dziwnych sytuacjach

Mi się zdarzyło to czynić na backstage Open'era kiedy mijał mnie techniczny The Bad Seeds (o tym jak się tam znalazłam w poniższych punktach), w drodze na teren festiwalu niosąc młodego na rękach, w taksówce, w pociągu, a także na koncertach - między innymi Noela Gallaghera, Depeche Mode, Bruno Marsa, Arctic Monkeys, Big Freedi, Furii, Mosesa Sumneya, Clap Your Hands Say Yeah i wielu innych. Jednak jeśli się nieco wstydzicie to jest pocieszenie w tej całej sytuacji - na tak wielkiej imprezie ludzi jest dużo, a zdecydowaną większość interesuje głównie scena i muzycy na niej, a nie wy i wasze cycki, więc spoko.

1a. W ogóle a propos przygotowań - dobrze się przygotuj, zabierz co trzeba, żebyś nie musiała wracać z terenu na sygnale bo nie masz pieluch, mokrych chusteczek, kilku ubrań na przebranie w razie czego albo czegoś tam jeszcze. I pamiętajozmianach pogody i o żelu antybakteryjnym, bo na festiwalach trudno o umywalki, a przewijać dziecko będziesz na pewno. I nie zawsze na przewijaku. Nie przejmuj się, że masz tak dużo rzeczy, możesz je wozić w wózku, jest to całkiem wygodne!



2. Zapomnij o szczegółowym przeszukiwaniu przez ochronę i kolejce do wejścia

Zarówno na Open'erze, jak i na OFFie rodzice wchodzą na festiwal osobnym wejściem bez kolejki. Na Open'erze dzieje się to dodatkowo przez backstage, żeby było szybciej (stąd moje karmienie na backstage'u!). Przy takim przejściu zawsze towarzyszy wam wolontariusz. Jeśli ochrona was w ogóle przeszukuje, to jedynie pobieżnie (bo wyobraźcie sobie teraz zaglądanie w każdy zakamarek wózka albo niemowlęcej torby pełnej pieluch i mokrych chusteczek). Na Open'erze poza przejściem bez kolejki macie też wstęp na platformy dla niepełnosprawnych, żeby nie stać w tłumie z wózkiem na koncertach. My co prawda z nich nie skorzystaliśmy, uznając że są inni, którzy ich bardziej potrzebują - po prostu stawaliśmy raczej na tyłach i było spoko.


3. Zabierz WŁASNE ochraniacze słuchu dla dziecka

Po pierwsze jeśli masz własne ochraniacze to możesz najpierw wypróbować je w domu. Czy pasują, czy nie denerwują dziecka, czy da się je założyć na dziecko w chuście itd. Po drugie, mimo że organizatorzy obiecują, że na terenie kupisz ochraniacze dla dzieci, to ochraniacze to nie woda z kranu, której można dolewać do baniaków i mogą się skończyć. Tak zdaje się stało w tym roku na OFF Festivalu, gdzie zagubieni rodzice pytali nas skąd mamy ochraniacze, bo w sklepie festiwalowym ich nie ma. A jeśli w ogóle nie pomyśleliście o tym, żeby w takie ochraniacze zainwestować, bo po co, to uwierzcie mi - po prostu to zróbcie. Głośne dźwięki versus uszy malutkiego dziecka to nie jest równa walka, a jak podrośnie to jeszcze będzie miał okazję posłuchać muzyki na żywo bez większego ryzyka.


4. Pamiętaj - cyc albo chusta działają zawsze w 90 procentach 

 Jeśli będzie się coś działo, dziecku będzie źle, nie będzie mogło się uspokoić albo zasnąć, to te rzeczy zazwyczaj działają. Karmisz, wkładasz do chusty i możesz się spokojnie przemieszczać. Młodszy niemowlak pewnie prędko zaśnie, starszy z zaciekawieniem będzie oglądał otoczenie. A jak ci ciężko to zazwyczaj dziecko ma dwóch rodziców i tata też może chustować (chociaż karmić to nie za bardzo).


5. Strefa dla dzieci - Kids Zone versus Piaskoffnica 

Zarówno Open'er jak i OFF mają strefy dla dzieci (aby do nich wejść trzeba mieć specjalną opaskę, którą uzyskuje się po podpisaniu odpowiednich dokumentów, dodatkowo na OFFie na opasce dziecka znajduje się jego imię, nazwisko i numer telefonu do opiekuna). Strefy różnią się jednak i każda ma swoje plusy i minusy.

Open'er Kids Zone 
+ blisko głównej części festiwalu, z widokiem na main stage i łatwym dojazdem
+ czynna dość długo - do północy
+ przewijak i osobna toaleta (przewijaki są nawet dwa - zarówno w toalecie męskiej jak i damskiej)
+ gry i zabawy dla starszych dzieciaków
- jest w niej głośno ze względu na bliskość sceny
- mocno zatłoczona
- przewijak w blaszanym baraku, w którym może być gorąco i ciasno (ale za to nie pada!)
- osobne miejsce dla matek karmiących według mnie sugeruje, że powinny się schować, podczas kiedy uważam, że mogą spokojnie karmić i oglądać koncerty, ale z drugiej strony to plus, bo jeśli jakaś pani się wstydzi to może się tam schować i nie musi się gnieździć w toalecie

Piaskoffnica 
+ cicha i spokojna
+ nie ma sugerowania, że mama karmiąca powinna się schować, ale jakby chciała to z drugiej strony nie bardzo ma gdzie
+ przewijak pod dachem, ale na świeżym powietrzu
+ gry i zabawy dla starszych dzieciaków, a także lody
+ telefon do opiekuna na opasce
- trudny dojazd, daleko od głównej części festiwalu i droga nie jest ubita przez co przejazd z wózkiem jest karkołomny
- tylko jeden przewijak, ale ludzi jest mniej więc nie jest to duży problem
- czynna krótko - tylko do 20

6. Zacznij od zwiadu

Pamiętaj, aby zostawić sobie zapas czasu na sprawdzenie jak wszystko wygląda na miejscu (np. gdzie jest strefa dla dzieci), na uspokojenie się, rozeznanie, nakarmienie dziecka, wsadzenie do chusty i tak dalej. Poza tym z dzieckiem wszystko idzie wolniej.


7. Nastaw się na to, że nie zobaczysz wszystkiego 

Czasem będzie za gorąco albo będzie padało i na coś nie uda się pójść. Nie uda ci się szybko przebiec między scenami. Nie wytrzymasz z dzieckiem do późnych godzin nocnych na terenie (no ok - ja nie wytrzymywałam dłużej niż do 1 w nocy z kawałkiem, bo potem trzeba wstać około siódmej rano przecież). Wydasz więcej na dojazdy, bo komunikacja miejska ww trybie festiwalowym, czyli zatłoczona maksymalnie i bez klimy to nie będą warunki dla bobasa. Z drugiej strony jednak wydasz mniej na inne rzeczy, bo nie będziesz mieć czasu i rąk wolnych na milion przekąsek i piwo (a jeśli karmisz to w ogóle lepiej odpuść piwo). Ale zobaczysz tyle, ile się uda, zobaczysz to na czym ci najbardziej zależy i ogólnie - będzie dobrze, mimo że będzie trzeba czasem spontanicznie i szybko zmienić plan. Będziesz się stresować bardziej niż dziecko, które będzie miało jedzenie i twoją bliskość i będzie zadowolone, także nie przejmuj się i jedź. Będzie ciężko, ale do przeżycia. Najbardziej stresująco będzie pierwszego dnia, a potem to ogarniesz. Zobaczysz! 
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia